Autor Wiadomość
renia
PostWysłany: Pon 20:30, 04 Cze 2007    Temat postu:

Dzieki Agnes i Xnap Very Happy nie wiem kto Ty jestes Xnap ale jak sie dowiem to bede wiedziec kto ma talent do obrazowego tlumaczenia trudnych rzeczy Very Happy

Szkoda tylko Xnap ze nie dowiodles tego ze cf(alef nastepnikowy)=ten sam alef bo mogloby to pomoc kilku osobom dzis na kole Smile mnie nie, poniewaz poszlam wczoraj spac zanim ukazaly sie Wasze odpowiedzi Sad
Agnes
PostWysłany: Pon 19:16, 04 Cze 2007    Temat postu:

Agnes napisał:
Kofinalnosc na przykladzie:
cf(a) - oznacza ile najmniej trzeba wziac zbiorow mniejszej mocy niż a tak, zeby ich suma dala a, stad np. cf(C) = C, bo nie da sie wziac przeliczalnej ilosci zbiorow mocy mniejszej niz C, tak zeby dalo caly R.
Istnieje fcja kofinalna z b w a, czyli jesli sobie wezme dowolny element x nalezacy do a, to znajde taki element y nalezacy do b, ze f(y)>a. Stad wynika ze sup rng f = a, mam nadzieje, ze dobrze powtorzylam rozumowanie, ktore ostatnio uslyszlam z pewnych ust;)


Oczywiscie Musashi masz racje:] Dzieki:)
Jeszcze z jedna rzecza sie zagalopowalam... (choc wyzej to byl chochlik drukarski vel. klawiaturowy;), a teraz to po prostu wyszla moja niewiedza) Cf(C) oczywscie NIE rowna sie C. Nie wiadomo ile jest cf(C):/ Ale np. cf(alef zero)=alef zero i tu sie na pewno nie myle;) pozdrawiam wszystkich juz po teoriomnogosciowo;)

Ps. Prawdopodobnie ten post stanowi moje ostatnie spotkanie z TM! Bosko:D
Musashi
PostWysłany: Pon 16:14, 04 Cze 2007    Temat postu:

Agnes napisał:

Istnieje fcja kofinalna z b w a, czyli jesli sobie wezme dowolny element x nalezacy do a, to znajde taki element y nalezacy do b, ze f(y)>a. Stad wynika ze sup rng f = a,


Mam nadzieje że wszyscy sie zorientowali, że chodziło(jak sądzę) o ...f(y)>x.
Xnap
PostWysłany: Nie 23:32, 03 Cze 2007    Temat postu:

Trochę juz poźno , ale lepiej późno niż wcale.

Wyobraź sobie oś ordynałów. Zaczynamy od początku i skaczemy sobie po ordynałach (tworzymy ciąg), oczywiście to nie musi być ciąg przechodzący wszystkie ordynały. Nie musimy skakać tylko do przodu po, ale tak jest optymalnie. Skaczemy też różnowartoścowo.

Kofinalność pewnej liczby X to minimalna liczba skoków jakie musimy wykonać aby się zbliżyć się dowolnie blisko, ale trzeba uważać! Nie można stanąć na żadną liczbę większą niż X , ani na samą liczbę X. (innaczej to było by proste - skoczylibyśmy odrazu na X i już)

Przykład:
Alef z indeksem omega:
Skaczmy sobie przykładowo po Alefach:
Aflef(1), Alef(2), Alef(3), ...
Skoków wykonamy oczywiście omega.
Czy zbliżymy się możliwie blisko?
Tak, bo jaki by nie wziąść ordynał b<"Alef z indeksem omega" to znajduje się on między:
Alef(n)=|b|<b<Alef(n+1)
Na oba te alefy staniemy.
Zatem rzeczywiście wszyskie liczby mniejsze miniemy
czy moąna wykonać mniej?
no raczej nie bo omega to jest już najmniejsza nieskończoność
Reasumując:
cf('Alef z indeksem omega')=omega

Inny przykład:
Gorzej jest już z Alefami następnikowymi , gdzie już sobie dowolnie blisko nie dojdziemy samymi Alefami i jak już miniey poprzedni Alef to trzeba biegać po ordynałach i okazuje się (nie chce mi się już dowodzić), że:
cf('Alef następnikowy')=ten sam Alef

Z tego w szczególności wynika, że kofinalność nie jest funkcją monotoniczną,
a co do 49 to bylo na wykładzie.
grze.siek
PostWysłany: Nie 23:13, 03 Cze 2007    Temat postu:

a wogole to 46 na kartce to dobrze jest zrobione?
bo w hrbaczkowej stronie to zadanie w minimalnie ogolniejszej wersji
ma duzo krotszy dowod tzn nie ma tych modyfikacji funkcji
Agnes
PostWysłany: Nie 22:18, 03 Cze 2007    Temat postu:

Kofinalnosc na przykladzie:
cf(a) - oznacza ile najmniej trzeba wziac zbiorow mniejszej mocy niż a tak, zeby ich suma dala a, stad np. cf(C) = C, bo nie da sie wziac przeliczalnej ilosci zbiorow mocy mniejszej niz C, tak zeby dalo caly R.
Istnieje fcja kofinalna z b w a, czyli jesli sobie wezme dowolny element x nalezacy do a, to znajde taki element y nalezacy do b, ze f(y)>a. Stad wynika ze sup rng f = a, mam nadzieje, ze dobrze powtorzylam rozumowanie, ktore ostatnio uslyszlam z pewnych ust;)
roksana
PostWysłany: Nie 21:42, 03 Cze 2007    Temat postu:

no ja też akurat tych rzeczy nie rozumiem, więc niestety nie pomogę...
renia
PostWysłany: Nie 19:49, 03 Cze 2007    Temat postu:

Heh Smile dzieki Smile czuje przynajmniej ze nie jestem sama Wink
Musashi
PostWysłany: Nie 19:46, 03 Cze 2007    Temat postu:

Żeby nie było odpowiedziałem ale i tak nie umiem pomóc Razz
renia
PostWysłany: Nie 19:25, 03 Cze 2007    Temat postu: Pytanie z teorii mnogosci

Nie wiem czy jest sens rozpoczynac nowy temat, bo i tak pewnie nikomu nie bedzie sie chcialo odpowiedziec, ale sprobujmy.

Czy moglby ktos ludzkimi slowami wyjasnic co to jest kofinalnosc? I co to znaczy ze funkcja jest kofinalna?

A drugie pytanie to czy mógłby ktos wytłumaczyc rozwiazanie zadania 49 z listy. Widze ze ktos na cwiczeniach przepisal dowod z wykladu i nie dodal wiecej slowa komentarza Sad Co to jest w tym dowodzie 'Kappa z indeksem alfa'? I w jaki sposob z tego co pokazalismy (na cwiczeniach czy na wykladzie) wynika teza??

Rozumiem rozwiazanie grupy ktora miala cwiczenia w ten czwartek tylko z kolei nie wiem jak uzywac nierownosci, ktorej ani troche nie uzasadnilismy...

Pomocy..

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group